piątek, 23 kwietnia 2010

Aggaw, Początki

Pełna chęci twórczych i świadoma braków czasowych rozpoczęłam wyszywanie "Nadmorskiego wspomnienia" (bo taki właśnie jest tytuł owego Round Robin) niezwłocznie po otrzymaniu schematu. Zaczęłam od - wydawałoby się - najprostszej części: liny okrętowej tworzącej ramkę dookoła obrazka. Wyszywałam póki nitki wystarczyło. A niby tak niedużo tej liny jest ;-) Na domiar złego w mojej ulubionej pasmanterii akurat tego koloru muliny zabrakło, a do następnej pasmanterii jest dla mnie trochę za daleko i nie po drodze. Wpadłam na szczęście na genialny pomysł, żeby w czasie oczekiwania na dostawę wspomnianej muliny zająć się pierwszym obrazkiem i podziałem aidy na części. No i w czasie tego dzielenia okazało się, że machnęłam się w tej linie porządnie i na dodatek kilka razy. Gdybym sama dalej dziabała to "... wspomnienie", to pewnie gdzieś w trakcie wyszywania zgubiłabym owe błędy. Ale robótka przejdzie jeszcze przez dziewięć par rąk i raczej nie powinnam utrudniać zadania innym wyszywającym. Zgrzytając więc zębami sprułam połowę tego, co zdążyłam wyszyć. W chwili obecnej stan robótki jest następujący:
A tak prezentują się muszelki :-)
Do zrobienia pozostała reszta owej pechowej liny i podpis. Oczywiście muszę jeszcze przygotować odpowiednie "coś", do którego będą mogły wpisać się pozostałe uczestniczki RR. Na szczęście mam jeszcze prawie miesiąc na wysyłkę całego kompletu.

Tekst w większości pochodzi z notatki, która zamieściłam w moim blogu Aggaw-owe robótki. Ponieważ dotyczy on naszej zabawy postanowiłam zamieścić go (z niewielkimi modyfikacjami) również tutaj.

czwartek, 22 kwietnia 2010

Aggaw, Straight stitch'e i sandpiper

Witajcie drogie towarzyszki doli :-D (bo przecież nie niedoli, prawda?)

Na początku gratuluję, Beatko, pomysłu. Ten blog to będzie świetna sprawa. Co ja piszę! Już jest! :-D

Napisałam na temat straight' stitch'y i sandpiper'a w komentarzu poprzedniej notki, ale nie wiem, czy zainteresowane przeczytają go (sama nie zawsze zaglądam do komentarzy).

Powtórzę się więc:

Straight stitch'e to takie back stitch'e tylko dłuższe ;-) Na przykład na czwartej muszelce robi się takie dłuuugie linie przekłuwając się przez materiał tylko na początku i na końcu tej linii. Ten sandpiper to rzeczywiści jest ten malutki ptaszek na czwartym obrazku - po naszemu brodziec.

Pozdrawiam wszystkie uczestniczki RR :-)

bebezet, legenda do backstitchów

Mogę napisać co mnie się udało przetłumaczyć... jakby ktoś znalazł jakiś błąd to proszę krzyczeć... siedziałam ze słownikiem i coś mogłam źle przełożyć...

thick black water lines - grube czarne linie wody (nie wiem czym się różni straight od back stitch)
thin red lines on sailboat - cienkie czerwone linie na łodzi
thin black lines - cienki czarne linie
remaining thin red lines - pozostałe cienkie czerwone linie
thin blue lines in the ship weel motif, the driftwood motif and the water lines in the sandpiper motif - cienkie niebieskie linie na sterze, chyba na tym konarze drzewa z 6 obrazka i linie wody chyba na obrazku 4 - nie mam pojęcia co to sandpiper... wygląda na to że to chodzi właśnie o tego ptaszka z 4 obrazka...
red (kółeczko)'s on sandpiper - to te czerwone kółeczka na piersi tego ptaszka z obrazka 4
thin blue lines on seashell - cienkie niebieskie linie na muszlach
remaining thin blue lines - pozostałe cienkie niebieskie linie
thick blue lines - grube niebieskie linie
black (kółeczko)' on seagull and sandpiper - to oko mewy z obrazka 10 i tego ptaszka z obrazka 4
black (kwadracik) on pelican's eye - to oko pelikana z obrazka 7
blue (kółeczko)'s on starfisch - to te wypusktki - niebieskie kółeczka - na rozgwieździe z obrazka 1

Mam nadzieję, że pomogłam...

Jakby co to mam też dobry kurs robienia frenchknotów - TU

Rosse5 - prośba

Witajcie:)

Cieszę się bardzo, że powstał ten blog, będzie to takie nasze miejsce na rozmowy, prezentację prac i rozwiewanie ewentualnych wątpliwości.

U mnie obecnie gotowa jest już lina wokół obrazka, za chwilę zabieram się za muszelki. No i czekam na kanwę od Bebezet, która jest już w drodze.

Mam do Was prośbę. Czy któraś z uczestniczek mogłaby zamieścić tutaj spolszczoną legendę do backstitchy? Ta przesłana przez Beatkę jest po angielsku i nie wszystko rozumiem:/ Będę bardzo wdzięczna:)

środa, 21 kwietnia 2010

Gosia

Witajcie,
ja pierwszy raz biorę udział w takiej zabawie i w zasadzie wszystko jest dla mnie nowością. Pierwszy raz z życiu wyszywam backstitche, morduję się z nimi okropnie,ale.......... mam nadzieję,że efekt będzie zadowalający :-) Mam nadzieję w przyszłym tygodniu skończyć swój obrazek i posłać dalej w "świat"

bebezet, obrazek nr 1 skończony

Co prawda zamieściłam już na swoim blogu wpis dotyczący mojego pierwszego skończonego obrazka, ale z uwagi na to, że założyłam nowego bloga, to pokażę jeszcze raz co wydziergałam...

Etapy powstawania haftu...
















Cały...
















Zbliżenie...

Witajcie!!

Witajcie, wpadłam na pomysł - jako organizatorka - żeby założyć bloga o haftowaniu naszego cudownego morskiego obrazka :)
Mam nadzieję, że mój pomysł wam się podoba...
Tutaj każda z nas będzie mogła pokazać postępy w swojej pracy, zadać pytanie budzące jakieś wątpliwości lub komuś pomóc...

Mam tylko jedną prośbę!!

Jak będziecie zamieszczały swoje posty, zacznijcie w tytule od nicku, a potem po przecinku możecie pisać dalej tytuł. I podobnie na dole pod okienkiem edytora, jest taki pasek do wpisywania etykiet postów. Tam też prosiłabym o wpisanie nicku i nr obrazka, którego post dotyczy, bądź innej sprawy oczywiście.

Proszę także, oczywiście kto ma, dodać link do swoich blogów.
Jeśli któraś z was będzie miała problemy służę pomocą...

Myślę, że to tyle tytułem wstępu...

Życzę Wam dobrej zabawy i duuużo czasu na haftowanie :)

Obserwatorzy