Gdzieś między Dź a Olą, która miała 10 cukierków, zjadła 7 i nie wiedziała, ile jej zostało, z Hanią na kolanach lub bez niej, niemal udało mi się skończyć drugi obrazek z Nadmorskiego wspomnienia. Niemal, bo do zrobienia zostały jeszcze tylko kontury, ale to już naprawdę niewiele pracy.
Teraz przynajmniej wiem, że dam radę wysłać robótkę w dalszą drogę w terminie.
Podsumowanie grudnia (i całego roku) oraz UFOkowy rok
2 miesiące temu