Wczoraj wieczorem definitywnie skończyłam obrazek nr 6 - konar z muszelką...
Haftowało mi się go super - szybko, łatwo i przyjemnie :)
Śliczne kolorki, muszelka... miodzio :) Niestety nieco mi się obsunął o jedną kratkę w dół... Chyba jedną...
Mam nadzieję że to nie zrobi Ewci problemu :)
Teraz szybko biorę się za kolejny - już nieco większy - pelikanka :) i szybko wysyłam dalej :)
Przepraszam, że tak długo trzymałam kanwy - aż mi wstyd, ale trafiły na taki gorący okres, że nie dało rady :)