środa, 19 maja 2010

bebezet, koniec pierwszej części :) i muszelki jagnieszki

Wczoraj upłynął termin wysłania pierwszego obrazka :)
Mam nadzieję, że każdej z Was udało się go skończyć i wysłać na czas...
Mam wielką prośbę - szanujcie czas innych koleżanek i wysyłajcie hafty w terminie... Po to zostały ustalone dwa miesiące nie jeden, żeby się wyrabiać... ja wiem że macie mnóstwo innych spraw na głowie, że jest wielka pokusa haftować 10 haftów na raz (sama postępuję podobnie), sama mam małe dziecko i wiem, że czasami jest ciężko się ze wszystkim wyrobić, ale jeśli ktoś wziął udział w zabawie to był świadomy tego, że musi na czas zdążyć z każdym obrazkiem...
Teraz będzie łatwiej, bo już nie trzeba będzie haftować tej przeklętej dłuugiej liny :)
Obrazki są nieduże i szybko się będą haftowały :)

To tak tytułem wstępu...

A teraz przejdę do rzeczy... wczoraj przeczytałam rano na blogu że jagnieszka wysłała już do mnie swój hafcik... no to się ucieszyłam, że go niedługo dostanę. Jednak nie przypuszczałam, że aż tak szybko, bo jak po południu otworzyłam skrzynkę, koperta była już w środku...

Oto co zawierała....


A to, zgodnie z życzeniem zdjęcie muszelek jagnieszki...

4 komentarze:

  1. Beatko, nie rzucaj jeszcze gromów - może hafty zostały wysłane w terminie, tylko jeszcze informacja o tym nigdzie się nie pojawiła? Tak jest np. w moim przypadku. Wysłałam wczoraj, ale z braku czasu nigdzie jeszcze o tym nie napisałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. I ja też z pokorą się tłumaczę - haft wysłałam, ale, że jestem tępa baba - nie umiałam sobie poradzić z wpisem i wstawieniem zdjęć. Koleżanka obiecała mi pomóc dlatego zwlekałam z tym wpisem, niestety choruje od 7 maja i nie będzie jej do końca miesiąca. Jak się pokaże to obiecuję uzupełnić. Pozdrawiam wszystkie hafciarki z "kółeczka". helenka50

    OdpowiedzUsuń
  3. Helenko jak coś to przecież my możemy pomóc:)

    Ja swoją paczuszkę wysłałam do Gosi we wtorek, mam nadzieję że już doszła:)

    Wydaje mi się że 2 miesiące na haft to całkiem sporo, ja jednak mam paskudną tendencję odkładania wszystkiego na ostatni moment i potem bywa ciężko bo okazuje się ze się za wiele spraw nałożyło... Dlatego haft na Twojej Beatko kanwie zacznę już z początkiem czerwca;)

    Jedyne z czym mam prolem to alfabet - nigdzie nie moge znaleźć takiego małego a jednocześnie czytelnego i gdzie 5 nie wygląda jak s - co w moim nicku jest raczej istotne;P

    Dziewczyny, które nie mają blogów - postarajcie się zamieszczać tu wpisy choćby tylko o tym czy kanwa do was wysłana już doszła albo o własnej wysyłce...

    Pozdrawiam cieplutko - choć u mnie właśnie grzmi i na burzę się zbiera...

    OdpowiedzUsuń
  4. ale ja broń boże nie rzucam gromów tylko ładnie proszę na przyszłość, bo z doświadczenia wiem, że potem pod koniec haftowania już się nikomu nie chce pilnować terminów... proszę się nie denerwować, nic złego nie miałam na myśli...

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy